Opublikowano Lipiec 31, 2015
Poproszę śmietanę, czekoladę i pomarańcz(ę)
Do tej pory tylko słyszałam, ale ostatnio przekonałam się na własne oczy o istnieniu nowego owocu, którym jest pomarańcz. Pomarańcz figurował obok śmietany i czekolady na liście smaków jednej z wrocławskich lodziarni.
Poprawną nazwą drzewa cytrusowego i jego soczystych owoców jest forma (ta) pomarańcza, a nie coraz częściej słyszany pomarańcz, który jest przecież nazwą koloru np. Intensywny pomarańcz dobrze współgra w duecie z czernią lub granatem. Natomiast formy (ta) pomarańcz i (ten) pomarańcz określające owoc są uważane przez językoznawców za regionalne i w słownikach poprawnościowych traktowane jako błędne, np. ta pomarańcza, nie: ta pomarańcz, ten pomarańcz, to pomarańcze.
Nie tylko pomarańcza zostaje pozbawiona końcowego -a przez użytkowników języka polskiego. Ten sam błąd popełniamy mówiąc: Nie mogę iść na piwo, bo jadę na kontrol do lekarza. O ile wyraz pomarańcz na określenie koloru istnieje w polszczyźnie, to ze słowem kontrol się nie spotkamy. Nie powinniśmy się też spotykać z nim w mianowniku czy bierniku, ponieważ podstawowa forma to kontrola, a w bierniku mamy kontrolę, stąd: Jadę na kontrolę do lekarza.
Wracając do lodziarni i jej nowego smaku, to udało mi się podczas składania zamówienia, na prośbę delikatnie uświadomionych pań sprzedawczyń, dopisać „a” i przywrócić tym samym właściwą płeć i formę pomarańczy. A dla tych, którzy mają problem z zapamiętaniem poprawnej formy, skuteczne, ale strasznie wulgarne może być skojarzenie słów pomarańcza i kontrola ze słowem k…a, gdyż wszystkie mają w mianowniku -a i -ę w bierniku.
fot. Agnieszka Ziomko
Opracowując wpis korzystałam z:
„Wielki słownik poprawnej polszczyzny”